Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. Zamknij

Zdjęcie przedstawia pokój z białymi ścianami z plakatami z wystawy

Joanna Kuczyńska - Pani na Korczewie

Najsłynniejszym z mieszkańców Syberii była Joanna Kuczyńska, od tytułu męża zwana Marszałkową, znana jako norwidowska „Pani na Korczewie”. 

Historia znajomości Norwida z Joanną Kuczyńską zaczyna się podczas karnawału 1841 roku, który Kuczyńscy spędzali w Warszawie. To tam Marszałkowa poznała Norwida. Spotykali się w tamtym roku wielokrotnie. Następny raz mieli jednak zobaczyć się dopiero dwadzieścia lat później (w 1861 roku) w Paryżu. Norwid bowiem nie wrócił już nigdy do kraju. 

Do następnego spotkania doszło w Paryżu w 1861 roku. W tym czasie w życiu obojga z nich zaszły wielkie zmiany: Norwid wyemigrował, Marszałek zmarł, a córka Joanny, Ludwika, dorosła do zamążpójścia. Jednym z celów podróży do Francji była wizyta u słynnego dentysty Thomasa Evansa, który leczył zęby koronowanym głowom Europy. Stan uzębienia Ludwiki musiał stanowić przeszkodę w znalezieniu męża.

W tym czasie Norwid często przychodził na herbatę „do Korczewa” (bo tak nazywano salon Marszałkowej). Po jednej z takich wizyt poeta zostawił w pudełku pocztowym trzy wiersze dla trzech pań z Korczewa: „Do Pani na Korczewie”, „Do L.K.” oraz „Do Pani Józefy z Korczewa” (dedykowany guwernantce Ludwiki). Niedługo potem nastał czas wyjazdu Marszałkowej, a jej paryskie dyskusje z poetą przerodziły się w najintensywniejszy okres wymiany listów, przerwany powstaniem styczniowym w 1863 roku. Z tego okresu pochodzą niektóre z najciekawszych refleksji Norwida w zachowanej korespondencji.

Chociaż Norwid nie przyjechał nigdy do Korczewa, mieszkała tu przez parę miesięcy w latach 1867-8 jego bratowa, Anna Norwid. Ponieważ jej mąż roztrwonił cały majątek, potrzebowała tymczasowego adresu do czasu znalezienia pracy. Norwid zwrócił się więc z prośbą o pomoc do Marszałkowej.

Joanna Kuczyńska wolne chwile spędzała w korczewskim parku: ponoć, gdy śpiewała w Dębniaku, jej głos słychać było aż w pałacu. Jej malowidła i obrazy do czasu II Wojny Światowej zdobiły salę balową w Korczewie, a zdobione przez nią ornaty do dziś należą do parafialnego kościoła w Knychówku, w którego krypcie jest pochowana.

 

Autograf wiersza Norwida

Banery/Logo